Link do „pływania” do poprawy (o jedno „h” za dużo). A poza tym, to sądząc po zaznaczającym się mocno biuście Poziomkiscenka raczej będzie „po” niż sprzed „pływania”…
No i faktycznie, chyba kogoś w ostatnim kadrze brakuje… ^^
A do tego cóż za ekstrawaganckie wdzianko, jedna nogawka zielona, druga brązowa. Nasza moda jeszcze do tego nie doszła 😛
I jakoś nie kumam jak ona siedziała na tym drzewie, skoro raz jest niżej raz wyżej, a nie wygląda na to, żeby się ruszała.
Ale to tylko szczegóły 😉
Jak na moje oko, to siedzącą na drzewie i siedzących pod nim dzieli jednak czarna linia, cóż z tego że krzywa, skoro sugerująca, że mamy do czynienia z dwoma osobnymi kadrami. W ostatnim Roland po prostu wstał, zostawiając ‚przyjaciółkę’ na trawie.
A, no i strasznie brakuje mi tu „powiem mamie!”, jakie mogłoby paść z ust młodszej siostrzyczki.
Swoją drogą, widać że Roland zakochał się w Jagódce od pierwszego wejrzenia.
Dla tych co nie załapali końcówki tryptyku „Urok”.
Guślarz został niepostrzeżenie dla siebie ogłuszony przez brata Hiacynta i zapakowany w worek przez brata Chryzanta. Tylko w ten sposób rycerze zabrać mogli zabrać go na organizowane przez siebie wielkie ognisko, gdzie ich jeniec miał pełnić rolę głównej atrakcji.
Po tym jak czerep guślarza zaliczył bliskie spotkanie z pałką brata Hiacynta urok prysł. Roland, przerażony tym że napastował Zielarkę przenośnym stalowym mieczem, a nie swoim przyrodzonym, ją błagać ją o przebaczenie. Na szczęście Zielarka łatwo puściła w niepamięć to błahe zdarzenie, gdy tylko pan na Frivoli zapuścił jej pewien doskonały kosmetyk do pielęgnacji twarzy.
A w każdym razie wydaje mi się że tak było. Pewnie nie długo Zioło zapoda nam z goła inne rozwiązanie.
Zioło, jakby nie patrzeć takie spotkanie byłoby ciekawym dramatem, rodem z Szekspira 😛 Poza tym ciekawi mnie co się stało z „siostrą”, chyba, że nie masz na to akurat pomysłu 😛
@Faw
No koleje losu postaci zdecydowanie mam pomysły, ale na upchanie tego wszystkiego w krótkich komiksach z puentą już niekoniecznie.
Dlatego też, jeśli tak bardzo Cię to ciekawi i nie zraża Cię forma pisemna, to zdradzę, że siostra hajtnęła się z porządnym rycerzem, nie zapraszając nawet na ślub towarzysza dawnych nieskromnych zabaw. Od incydentu na pomoście jakoś nie chciała go więcej oglądać…
Zawsze można spróbować formy odcinkowej, jak to było z sagą o pasie pani Mrozogrodu, czy niedawnym „Uroku”.
A teraz dyplomatycznie stwierdzę, że Zioło nie musi nas słuchać i spełniać nasze zachcianki, byleby tylko dalej dawała nam to co najlepsze 🙂
(robi słodkie oczy wazeliniarza)
Wyborne! (Roland, jak zwykle, wykorzystuje okazję 🙂 )
Aha, a jego całuśna ulubienica znikneła z ramion!
Link do „pływania” do poprawy (o jedno „h” za dużo). A poza tym, to sądząc po zaznaczającym się mocno biuście Poziomkiscenka raczej będzie „po” niż sprzed „pływania”…
No i faktycznie, chyba kogoś w ostatnim kadrze brakuje… ^^
A do tego cóż za ekstrawaganckie wdzianko, jedna nogawka zielona, druga brązowa. Nasza moda jeszcze do tego nie doszła 😛
I jakoś nie kumam jak ona siedziała na tym drzewie, skoro raz jest niżej raz wyżej, a nie wygląda na to, żeby się ruszała.
Ale to tylko szczegóły 😉
Miodzio ^^ Chociaż i tak nic Zielareczki nie pobije 😉
Jak na moje oko, to siedzącą na drzewie i siedzących pod nim dzieli jednak czarna linia, cóż z tego że krzywa, skoro sugerująca, że mamy do czynienia z dwoma osobnymi kadrami. W ostatnim Roland po prostu wstał, zostawiając ‚przyjaciółkę’ na trawie.
A, no i strasznie brakuje mi tu „powiem mamie!”, jakie mogłoby paść z ust młodszej siostrzyczki.
Płaska Jagódka wygląda dziwnie 😛 (tak po grzywce poznaję)
Może ja jakiś dziwny jestem, ale w tym odcinku zauroczył mnie las w pierwszym kadrze i drzewo w ostatnim.
Kurde. Muszę pójść na spacer popodziwać widoki.
A ja nadal czekam na poczynania Rycerzy św. Paproci:D
Zioło, nie bierz nas na przetrzymanie, co się stało z guślarzem i zielareczką?
Swoją drogą, widać że Roland zakochał się w Jagódce od pierwszego wejrzenia.
Dla tych co nie załapali końcówki tryptyku „Urok”.
Guślarz został niepostrzeżenie dla siebie ogłuszony przez brata Hiacynta i zapakowany w worek przez brata Chryzanta. Tylko w ten sposób rycerze zabrać mogli zabrać go na organizowane przez siebie wielkie ognisko, gdzie ich jeniec miał pełnić rolę głównej atrakcji.
Po tym jak czerep guślarza zaliczył bliskie spotkanie z pałką brata Hiacynta urok prysł. Roland, przerażony tym że napastował Zielarkę przenośnym stalowym mieczem, a nie swoim przyrodzonym, ją błagać ją o przebaczenie. Na szczęście Zielarka łatwo puściła w niepamięć to błahe zdarzenie, gdy tylko pan na Frivoli zapuścił jej pewien doskonały kosmetyk do pielęgnacji twarzy.
A w każdym razie wydaje mi się że tak było. Pewnie nie długo Zioło zapoda nam z goła inne rozwiązanie.
czy ona aby nie jest nieletnia?
@Kwasibor
Nic dodać, nic ująć 😉
@au
W tym odcinku? Żeby tylko ona… 😛
A czy możemy liczyć na wielki powrót siostrzyczki Jagódki?:D
W odcinku nie z przeszłości? Nie obiecuję, bo nie sądzę, żeby to było miłe spotkanie.
Wystarczy aby było miłe dla oka :]
Czy tylko ja zauważyłam erekcję Rolanda? XD
@deprr
Nie tylko ty ;> ale co tu się Rolandowi dziwić.
Co to jest?
W zielonym kubraczku wśród krzaczków, podkulone nóżki, maca jędrne cycuszki.
Zioło, jakby nie patrzeć takie spotkanie byłoby ciekawym dramatem, rodem z Szekspira 😛 Poza tym ciekawi mnie co się stało z „siostrą”, chyba, że nie masz na to akurat pomysłu 😛
@Faw
No koleje losu postaci zdecydowanie mam pomysły, ale na upchanie tego wszystkiego w krótkich komiksach z puentą już niekoniecznie.
Dlatego też, jeśli tak bardzo Cię to ciekawi i nie zraża Cię forma pisemna, to zdradzę, że siostra hajtnęła się z porządnym rycerzem, nie zapraszając nawet na ślub towarzysza dawnych nieskromnych zabaw. Od incydentu na pomoście jakoś nie chciała go więcej oglądać…
Zawsze można spróbować formy odcinkowej, jak to było z sagą o pasie pani Mrozogrodu, czy niedawnym „Uroku”.
A teraz dyplomatycznie stwierdzę, że Zioło nie musi nas słuchać i spełniać nasze zachcianki, byleby tylko dalej dawała nam to co najlepsze 🙂
(robi słodkie oczy wazeliniarza)
A co z urokiem dalej? Co się stało z zielareczką?
Nic się nie stało. Zgarnęli guślarza 😛
Szkoda gościa, brak mi takich facetów we Frivoli, co się jakiś pojawi to albo stary i żonaty albo ze śliwą od Rosany ;P
Czy siostra Jagódki faktycznie obraziła się śmiertelnie na Rolanda? http://frivoli.blog.pl/kot-i-cycki,15251610,n Oo
A żeby nie było – Zioło, kocham twój styl, historie i to, że robisz TŁA.
I już wiadomo, czemu Roland zakochał się w Jagódce X’D
@Irin
Toż to zwykła służka jest 😛 Uwierz mi, ona ma brązowe oczy:
http://frivoli.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14861391
Faktycznie, bardzo podobna. Może właśnie dlatego została zatrudniona we dworze ;>