27 odpowiedzi do “Punkt widzenia”

  1. Link do „pływania” do poprawy (o jedno „h” za dużo). A poza tym, to sądząc po zaznaczającym się mocno biuście Poziomkiscenka raczej będzie „po” niż sprzed „pływania”…

    No i faktycznie, chyba kogoś w ostatnim kadrze brakuje… ^^

  2. A do tego cóż za ekstrawaganckie wdzianko, jedna nogawka zielona, druga brązowa. Nasza moda jeszcze do tego nie doszła 😛
    I jakoś nie kumam jak ona siedziała na tym drzewie, skoro raz jest niżej raz wyżej, a nie wygląda na to, żeby się ruszała.
    Ale to tylko szczegóły 😉

  3. Jak na moje oko, to siedzącą na drzewie i siedzących pod nim dzieli jednak czarna linia, cóż z tego że krzywa, skoro sugerująca, że mamy do czynienia z dwoma osobnymi kadrami. W ostatnim Roland po prostu wstał, zostawiając ‚przyjaciółkę’ na trawie.

    A, no i strasznie brakuje mi tu „powiem mamie!”, jakie mogłoby paść z ust młodszej siostrzyczki.

  4. Może ja jakiś dziwny jestem, ale w tym odcinku zauroczył mnie las w pierwszym kadrze i drzewo w ostatnim.

    Kurde. Muszę pójść na spacer popodziwać widoki.

  5. Swoją drogą, widać że Roland zakochał się w Jagódce od pierwszego wejrzenia.

    Dla tych co nie załapali końcówki tryptyku „Urok”.
    Guślarz został niepostrzeżenie dla siebie ogłuszony przez brata Hiacynta i zapakowany w worek przez brata Chryzanta. Tylko w ten sposób rycerze zabrać mogli zabrać go na organizowane przez siebie wielkie ognisko, gdzie ich jeniec miał pełnić rolę głównej atrakcji.

    Po tym jak czerep guślarza zaliczył bliskie spotkanie z pałką brata Hiacynta urok prysł. Roland, przerażony tym że napastował Zielarkę przenośnym stalowym mieczem, a nie swoim przyrodzonym, ją błagać ją o przebaczenie. Na szczęście Zielarka łatwo puściła w niepamięć to błahe zdarzenie, gdy tylko pan na Frivoli zapuścił jej pewien doskonały kosmetyk do pielęgnacji twarzy.

    A w każdym razie wydaje mi się że tak było. Pewnie nie długo Zioło zapoda nam z goła inne rozwiązanie.

  6. @deprr
    Nie tylko ty ;> ale co tu się Rolandowi dziwić.

    Co to jest?
    W zielonym kubraczku wśród krzaczków, podkulone nóżki, maca jędrne cycuszki.

  7. Zioło, jakby nie patrzeć takie spotkanie byłoby ciekawym dramatem, rodem z Szekspira 😛 Poza tym ciekawi mnie co się stało z „siostrą”, chyba, że nie masz na to akurat pomysłu 😛

  8. @Faw
    No koleje losu postaci zdecydowanie mam pomysły, ale na upchanie tego wszystkiego w krótkich komiksach z puentą już niekoniecznie.
    Dlatego też, jeśli tak bardzo Cię to ciekawi i nie zraża Cię forma pisemna, to zdradzę, że siostra hajtnęła się z porządnym rycerzem, nie zapraszając nawet na ślub towarzysza dawnych nieskromnych zabaw. Od incydentu na pomoście jakoś nie chciała go więcej oglądać…

  9. Zawsze można spróbować formy odcinkowej, jak to było z sagą o pasie pani Mrozogrodu, czy niedawnym „Uroku”.

    A teraz dyplomatycznie stwierdzę, że Zioło nie musi nas słuchać i spełniać nasze zachcianki, byleby tylko dalej dawała nam to co najlepsze 🙂
    (robi słodkie oczy wazeliniarza)

  10. Szkoda gościa, brak mi takich facetów we Frivoli, co się jakiś pojawi to albo stary i żonaty albo ze śliwą od Rosany ;P

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *